U 11 górników z Kopalni Ostrawsko-Karwińskich (OKD) w Czechach stwierdzono zakażenie koronawirusem – poinformowały w piątek działające w OKD związki zawodowe. Kwarantannę nakazano 51 górnikom. Wszyscy zakażeni pracują w kopani Darków koło Karwiny.
Liczba górników z kopalń Polskiej Grupy Górniczej (PGG), u których badania potwierdziły zakażanie koronawirusem wzrosła do 1147. To o 157 więcej niż jeszcze w piątek rano. 2188 pracowników PGG jest na kwarantannie – podała spółka.
15 proc. górników, którzy przeszli testy na obecność koronawirusa w ramach badań przesiewowych w pięciu śląskich kopalniach, było zakażonych – wynika z danych uzyskanych po przeprowadzeniu blisko 10 tys. takich badań.
Pobraliśmy wymazy od blisko 14 tys. górników, aby przebadać ich na koronawirusa – przekazał w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jeżeli ognisko w kopalniach zniknie, to być może w kraju będzie wtedy 100 nowych przypadków na dobę – wskazał.
Epidemia nie będzie żadnym pretekstem i okazją do szybszego wygaszania kopalń - zapewnił w czwartek minister aktywów, wicepremier Jacek Sasin. Jak podkreślił, zależy mu na tym, aby żaden górnik nie stracił pracy.
Zagrożenie koronawirusem nie wychodzi z kopalni, ono do kopalni przychodzi z zewnątrz; w kopalniach obowiązują rygorystyczne standardy przestrzegania reguł, jak w jednostce wojskowej - mówi "Naszemu Dziennikowi" przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Jastrzębskiej Spółce Węglowej Sławomir Kozłowski.
O zaprzestanie hejtu wobec górników i ich rodzin zaapelował w środę wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Woj. śląskie jest w ostatnich dniach regionem z największą liczbą zakażeń koronawirusem, a ich ogniska to kopalnie.