Sukces komercyjny filmu „Puchatek: Krew i miód” otworzył Puszkę Pandory, jeśli chodzi o krwawe filmowe wersje znanych bajek dla dzieci. Dla nielicznych to niezła, choć niskobudżetowa zabawa konwencją. Większość uważa, że nic gorszego nie mogło się przytrafić tym klasycznym utworom. Kolejną ofiarą mody została teraz Mała syrenka.